Ihor Surkis: Nie mam żadnych pretensji do piłkarzy

Po meczu z FC Porto prezes Dynamo Kijów Ihor Surkis udzielił wywiadu dla kanału 2+2. Skomentował grę zespołu i dalsze plany w Lidze Mistrzów.

Jest Pan zadowolony z remisu z Porto, czy raczej nim rozczarowany?

Surkis: Patrząc na sytuację w tabeli powinniśmy zdobyć w tym meczu trzy punkty żeby awansować dalej. To się nie udało, ale nie mam żadnych pretensji do nikogo. Drużyna na boisku robiła wszystko co mogła. W pierwszej połowie meczu sytuacji strzeleckich praktycznie nie było, była walka. Ale nawet ,,pół momenty” w Lidze Mistrzów decydują o wyniku pojedynku. Sytuację bramkową miał Jarmolenko i gdyby strzelił to moglibyśmy dzisiaj świętować zwycięstwo. Co do zaangażowania piłkarzy – nie mam żadnych pretensji do piłkarzy.  Zrobili wszystko co mogli.

Z czym, Pana zdaniem, powiązane jest to, że gra Jarmolenki stała się mniej jaskrawa niż była dawniej ?

Wydaje mi się, że jest to związane z naciskiem psychologicznym. Nie wszystko mu wychodzi, brak mu pewności siebie. Myślę, że jak nie wychodzi  to trzeba zagrać prościej, a jak nie wychodzi zdobyć samemu gola – to trzeba zagrać zespołowo. On jest raczej indywidualistą i stara się grać ładnie. Jak nie ma kondycji fizycznej to nie wychodzi. Myślę, że za sprawą trenerów on zostanie przywołany do porządku. Jarmolenko jest bardzo silnym piłkarzem i myślę, że jeszcze będzie grał w taką piłkę jakiej oczekują od niego kibice.

Niewykorzystane sytuacje strzeleckie są związane z pechem, czy brakiem rozsądku? 

To jest piłka. Można stworzyć dziesięć sytuacji  i nie zdobyć żadnej bramki, a można, tak jak dwa tygodnie temu, stworzyć trzy sytuacje i zdobyć dwie bramki. Najważniejsze, że u naszych piłkarzy były chęci i walka od pierwszej do ostatniej minuty. Liga Mistrzów nie wybacza pomyłek, a w obronie zrobiliśmy minimalne pomyłki. W ataku też nie mogliśmy pokazać swojej najwyższej klasy i nie umieliśmy zdobyć potrzebnej bramki.

Jaka teraz będzie turniejowa strategia Dynamo  w Lidze Mistrzów ?

Drużyna powinna nabierać doświadczenia, dlatego stawiamy przed sobą maksymalne zadania w każdym meczu. Oprócz tego to jest jaszcze turniej komercyjny – drużyna zarabia pewne bonusy za wygrane mecze i remisy. Jak Dynamo będzie grać taką piłkę, jak w meczu z Porto, to nawet w rozgrywkach Ligi Europejskiej będą dla nas dobre perspektywy. Do tego trzeba się regularnej  przebudowy. Wrócił Oleh Błochin i już się odczuwa jego rękę, nastrój. Z punktu widzenia taktyki myślę, że trzeba będzie poczekać do zimy. Trenerzy przebudują drużynę, która  będzie  nas cieszyła zwycięstwami.

źródło: www.football24.ua

Krzysztof Kaczmarski